Następnego dnia ponownie opuszczaliśmy hotel i wylatywaliśmy z Austrii do Rosji.
Zakwaterowaliśmy się i razem z chłopakami z kadry poszliśmy obczaić skocznię. Miałem nadzieję, że może uda mi się zobaczyć bezimienną dziewczynę. Zacząłem szukać w tłumie ludzi przychodzących zobaczyć nasz trening, niestety nigdzie jej nie widziałem. Dlaczego, aż tak mi zależny na spotkaniu jej? Chciałbym podziękować jej za cudowny rysunek osobiście, a może tylko zależy mi aby ponownie ją zobaczyć? Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieję! Jak taka jedna dziewczyna może, aż tak mi namieszać w głowie? Niestety mojego "dziwnego" zachowania nie dało się ukryć.
- Stary co się z tobą dzieję, zaraz zaczyna się trening, a ty głupio patrzysz się na tych ludzi. - powiedział zirytowany Stefan.
- Nie nic, ja po prostu... Nie ważne. Zaraz do was dołączę.
- Ok, ale jakbyś chciał o czymkolwiek ze mną porozmawiać, wyżalić się to wiedz, że jestem do twojej dyspozycji.
Nic mu nie odpowiedziałem tylko głupkowato się uśmiechnąłem chcąc go spławić. Nie chcę nikomu mówić o moich tymczasowych problemach. Byłem kiedyś bardzo zaborczy, upierałem się, że najpierw kariera później ewentualnie jakiś związek, a tak po jednym dniu wszystko zmieniło się przez jedną dziewczynę, o której nic nie wiem. Najlepiej żebym jak najszybciej o niej zapomniał bo może pomieszać w moich planach.
Wziąłem się w garść i podczas treningu na skoczni w Niżnym Tagile oddałem, jak na mnie przyzwoity skok, później porozmawiałem z Michaelem i Andreasem i w ten sposób kompletnie o NIEJ zapomniałem. Przynajmniej tak mi się wydawało. W kwalifikacjach okazałem się najlepszy, co pozwoliło mi na wystąpnie w jutrzejszym konkursie. Po ciężkim dla mnie dniu wróciłem do hotelu i chciałem jak najszybciej wziąć prysznic.
Myślałem, że przynajmniej w Rosji nie spotkam mojej pierwszej "fanki". Niestety już z daleka wypatrzyłem długowłosą brunetkę czekającą pod budynkiem.
- Dobry wieczór! - przywitała mnie miło.
- Cześć. Soryy, ale muszę już lecieć. Jestem bardzo zmęczony.
Trudno było mi wymówić te słowa, choć chciałem z nią jak najdłużej porozmawiać, wyznać, że nie mogę przestać o niej myśleć, coś mnie blokowało. Tak trudno wyznać komuś miłość? Akurat wtedy, kiedy wszystko zaczęło się układać w sporcie, nagle uczucia dały górę.
- Rozumiem, a masz czas jutro? - mówiła dalej uśmiechnięta.
- Nie wiem.. - powiedziałem i po prostu uciekłem do hotelowego pokoju.
Czułem się głupio, było mi z tym źle. Może moje słowa przemówiły do niej i naprawdę już nigdy jej nie zobaczę? Nie wiem co ja bym zrobił na jej miejscu gdy ktoś ewidentnie chciałby mnie spławić. Zaczęły doskwierać mi wyrzuty sumienia. Ale jednak chyba kariera jest dla mnie ważniejsza. W sumie to nawet nie wiem, czy ja jej się podobam. Nie chcę o tym myśleć. Czas o niej zapomnieć raz na zawsze, zajmę się sobą, skokami, znajdę więcej czasu dla przyjaciół, ale na pewno nie w tej chwili dla miłości.
***
Przed dzisiejszym konkursem przygotowałam dla was krótki rozdział.
Ostatnio poprosiłam Was o glosowanie w ankiecie "Kto stanie na podium w Niżnym Tagile", a o to wyniki:
Według Was na podium stanie:
Peter Prevc (otrzymał najwięcej bo, aż 4 głosy, co stanowi 66%) Szczerze mówiąc, to ja też liczę na niego w dzisiejszym konkursie.
Johann Andre Forfang i Daniel-Andre Tande (otrzymali po 3 głosy co stanowi 50%)
Severin Freund i Gregor Schlierenzauer |niestety Gregora wykreślamy, ponieważ nie wystartuję w dzisiejszym konkursie| (lecz oboje otrzymali po 2 głosy, co stanowi 33%)
Najmniej głosów otrzymał:
Oraz jedna osoba z głosujących wybrała odpowiedź: Ktoś inny (1 głos 16%)
Takie ankiety będą się pojawiać częściej. Ja lecę oglądać skoki i widzimy się już niedługo.
Do zobaczenia;)